W procesie wspierania rozwoju dzieci i młodzieży trudno przecenić rolę świetlic socjoterapeutycznych. I nie chodzi tylko o to, że podopieczni zawierają tu nowe znajomości, ale rozwijają też nowe umiejętności oraz uczą się wyrażać swoje emocje i przeżycia.
Korzystamy z wiedzy, jaką dają w tym zakresie badania naukowe: wsparcie psychologiczne i socjoterapeutyczne jest kluczowe w pomaganiu – zwłaszcza dzieciom – w radzeniu sobie z problemami.
W ośrodkach i punktach pomocy pracujemy z osobami pokrzywdzonymi przez różnego rodzaju przestępstwa.
– Praca z takimi dziećmi, czy młodzieżą, oprócz sesji indywidualnych polega też na tym, żeby stopniowo, jak cebulę, „obierać je” z tej łuski nieufności i lęków – mówią terapeuci.
I ten proces ma miejsce również w naszych świetlicach terapeutycznych. Warsztaty artystyczne – zwłaszcza przy pracy, która ma przedstawić emocje – to nie tylko rysowanie, malowanie, wycinanie i klejenie. To poznawanie nowych technik, nowych materiałów, kreowanie pomysłów. To rozmowy.
Nie inaczej jest podczas warsztatów kuchennych: przynosimy przepisy, przygotowujemy potrawy, gotujemy, pieczemy, a na koniec smakujemy to, co wykonaliśmy własnymi rękoma. Czasem świętujemy czyjeś urodziny. I rozmawiamy. O zwyczajach w domu, o historii, o porach roku, o zwierzętach, roślinach, o bezpieczeństwie na drodze…
W ten sposób – tydzień za tygodniem – wspieramy naszych podopiecznych emocjonalnie i społecznie. Uczą się cierpliwości, rozwijają koncentrację, są bardziej twórczy i koleżeńscy. Otwierają się na dobro, które oferuje im świat.