Sprawdzaliśmy, czy dźwięki i wibracje rzeczywiście uspokajają i dają głębokie odprężenie.
W legnickim ośrodku gościliśmy Marcina Kreta, certyfikowanego terapeutę dźwiękiem, który swoje warsztaty prowadzi wg metody Petera Hessa, czyli z użyciem tybetańskich gongów i mis.
– Zależało mi, żeby dla uczestników było to wielozmysłowe doświadczenie – powiedział. – Dlatego dzieci nie tylko słuchały dźwięków instrumentów, ale również sami wzięły udział w koncercie.
Masaż dźwiękiem, który odbywał się w pozycji leżącej na brzuchu lub plecach (ale też poprzez kontakt instrumentu np. z dłonią) dla większości naszych podopiecznych był pierwszym doświadczeniem tego rodzaju. Ze zdziwieniem więc dzielili się swoimi wrażeniami: że czują ciarki, łaskotanie, mrowienie i czują, jak wibracje rozcodzą się po ich ciele.
– Terapia dźwiękiem harmonizuje, uspakaja – wyjaśnił terapeuta. – I to było widać podczas tego spotkania. Nawet najbardziej ożywione dzieci potrafiły swoją ciekawość wyciszyć i wziąć udział w koncercie, w którym każdy miał swoją rolę do odegrania w określonym czasie.
Szczere reakcje dzieci, zdaniem pana Marcina, to także zasługa miejsca i osób, które je tworzą.
– To nie byli podpopieczni ośrodka, tylko po prostu dzieci. One przytulały się do dorosłych, dzieliły swoimi odczuciami i były w tym szczere. To prawdziwa magia.
Relację i zdjęcia z tych warsztatów można też zobaczyć na naszym portalu na FB